Biden będzie walczył o drugą kadencję. Oto, co osiągnął
25 kwietnia 2023Potwierdziły się od dłuższego czasu krążące plotki. Prezydent USA Joe Biden za rok powalczy o drugą kadencję. 80-letni polityk ogłosił, że chce ponownie kandydować z ramienia Partii Demokratycznej w wyborach, które odbędą się w listopadzie 2024 r. Tym samym w Stanach Zjednoczonych zaczyna się kampania wyborcza. Biden będzie musiał zmierzyć się z krytycznym bilansem swoich dotychczasowych osiągnięć, jak i zaniechać.
Mniejsze bezrobocie
W 2020 r. pandemia koronawirusa doprowadziła do ogromnego wzrostu bezrobocia, które poszybowało do poziomu 14 proc. Biden może dziś śmiało pochwalić się odwróceniem negatywnego trendu. Stopa bezrobocia zmalała w międzyczasie bowiem do 3,4 proc., a to najniższy poziom notowany od 50 lat. Krajowa gospodarka wygenerowała znacznie więcej miejsc pracy, niż się spodziewano. Jak podaje amerykański Departamentu Pracy, nawet nie uwzględniając rolnictwa przybyło ich aż 517 tys.
USA ściąga technologie do siebie
Biden w sierpniu ub. r. podpisał ustawę „US Chips and Science Act”. Dzięki temu wsparcie w wysokości 52 mld dol. zostanie przekazane rodzimemu przemysłowi chipowemu, tak aby pobudzić produkcję półprzewodników. Chipy komputerowe, baterie, samochody elektryczne i ważne minerały mają być ponownie produkowane w USA, a zachęty inwestycyjne i aktywna polityka przemysłowa państwa ma posłużyć zabezpieczeniu łańcuchów dostaw. Widać już pierwsze efekty. Wszyscy główni światowi producenci chipów i baterii zapowiedzieli wielomiliardowe inwestycje na terenie Stanów Zjednoczonych.
Ochrona klimatu nabrała znaczenia
Dotacje, ulgi podatkowe i pożyczki to instrumenty w ramach ustawy o redukcji inflacji (IRA) z sierpnia ub. r., którymi Biały Dom zamierza walczyć z kryzysem klimatycznym. Ustawa przewiduje przeznaczenie na ten cel kwoty 369 mld dolarów w okresie najbliższych 10 lat.
Środki popłyną na rozbudowę infrastruktury odnawialnych źródeł energii, poprawienie efektywności energetycznej w gospodarstwach domowych oraz zmniejszenie emisji z elektrowni gazowych i węglowych. Jeśli obywatel USA zdecyduje się na zakup używanego pojazdu elektrycznego, otrzyma ulgę podatkową w wysokości 4 tys. dol. W przypadku nowych samochód może liczyć nawet na zniżkę o 7,5 tys. dolarów. W ten sposób administracja Bidena liczy na zmniejszenie emisji CO2 o 40 proc. do 2030 r.
Wzmocniony system zdrowotny
Dzięki IRA 64 mld dol. trafi do służby zdrowia. Obywatele będą mogli liczyć na pokrycie części kosztów prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego. Leki na receptę mają potanieć. Zwiększy się też wkład w refundację, dzięki czemu np. chorzy na cukrzycę za insulinę będą musieli zapłacić tylko 35 dolarów miesięcznie.
Gruntowna naprawa infrastruktury
Z kolei okrągły bilion dolarów zostanie wpompowany w odbudowę infrastruktury dzięki ustawie, którą w listopadzie 2021 r. poparli zarówno Demokraci, jak i Republikanie. Wyremontowane zostaną drogi, mosty, tory kolejowe, a także porty i lotniska. Mieszkańcy wsi mają otrzymać dostęp do szybkiego internetu. Środki mają zostać przeznaczone także na rozbudowę stacji do ładowania samochodów elektrycznych oraz wsparcie dla autobusów elektrycznych.
Małżeństwa osób tej samej płci chronione
W grudniu 2022 r. Biden podpisał ustawę o ochronie małżeństw tej samej płci. Dzięki niej poszczególne stany muszą uznawać małżeństwa tej samej płci, które zostały zawarte w innych częściach Stanów Zjednoczonych. Prezydent zniósł także ustawę, która już wcześniej została sklasyfikowana jako niekonstytucyjna, bo określała małżeństwo jako związek tylko mężczyzny i kobiety. W tej sferze symbolicznym momentem okazało się powołanie na ministra Departamentu Transportu Pete'a Buttigiega, polityka, który otwarcie przyznaje się do homoseksualizmu.
USA ponownie liderem NATO
Podczas gdy Donald Trump wciąż kwestionował sojusze oraz groził wyprowadzeniem USA z NATO, Joe Biden powrócił do współpracy międzynarodowej, a tym samym do tradycyjnej polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych. USA stanęło na czele koalicji wspierającej obronę Ukrainy przed rosyjską napaścią. Kijów otrzymał już od Waszyngtonu pomoc w wysokości 70 mld euro.
Bez rewolucji w kwestii dostępu do broni
Biden w czerwcu ub. r. podpisał ustawę o ochronie przed przemocą z użyciem broni. Już wtedy chwaląc przepisy dodał, że życzyłby sobie więcej. Nowe prawo, na które Demokraci uzyskali potrzebne wparcie części Republikanów przewiduje silniejszą kontrolę osób kupujących broń, które nie ukończyły 21 roku życia. Zachęty finansowe mają skłonić poszczególne stany do okresowego odbierania broni osobom potencjalnie niebezpiecznym.
Państwowe fundusze mają zostać przeznaczone także na poprawienie bezpieczeństwa w szkołach oraz na opiekę nad zdrowiem psychicznym Amerykanów. Bidenowi nie udało się natomiast wprowadzić zakazu sprzedaży karabinów maszynowych. W tej sprawie opór Republikanów był zbyt duży. Po atakach w Uvalde w Teksasie i Buffalo w Nowym Jorku, w których łącznie zginęło 19 dzieci i 12 dorosłych, widać, że nowe prawo jest niewystarczające.
Prawo do aborcji nie działa w całym kraju
Biden nie był w stanie zrealizować wielu swoich obietnic legislacyjnych. Nie przedłużono ulgi podatkowej ze względu na dzieci, wstrzymano program pożyczek studenckich, reforma policji utknęła w martwym punkcie. Jednak Bidenowi i jego ugrupowaniu przede wszystkim nie udało się umożliwić wprowadzenia ogólnokrajowego prawa do aborcji. Zdominowany przez konserwatystów Sąd Najwyższy zniósł to prawo w czerwcu 2022 r.
Chaotyczne opuszczenie Afganistanu
Najsłabszym punktem prezydentury Bidena było pospieszne wycofanie wojsk z Kabulu. Zdjęcia Afgańczyków desperacko trzymających się amerykańskich samolotów obiegły cały świat. Prezydent chciał jak najspokojniej zakończyć wojnę w Afganistanie, ale wycofanie sił USA okazało się fiaskiem.
Szczególnie krytykowany jest fakt, że Biden kurczowo trzymał się daty 11 września 2021 r. (20 lat po ataku z 11 września 2001 r. – red.) jako ostatniego dnia stacjonowania sił amerykańskich. W trakcie ewakuacji w ataku terrorystycznym przed lotniskiem w Kabulu zginęło kilkudziesięciu Afgańczyków i 13 amerykańskich żołnierzy.
Nierozwiązana kwestia migracji
W sprawie południowej granicy USA z Meksykiem Joe Biden chciał po kadencji Donalda Trumpa postawić na lepszą i bardziej humanitarną politykę migracyjną. Uczynił swoją wiceprezydent Kamalę Harris specjalnym pełnomocnikiem ds. migracji. Zapowiedziano ograniczenie nielegalnej migracji. Jak dotąd misja ta nie przyniosła spodziewanych skutków. Choć dzieci nie są już wyrywane rodzicom na granicy i zamykane w prymitywnych obozach, to wciąż dochodzi do rozdzielania rodzin.