Bez fajerwerków i imprez. Sylwester 2020 w Niemczech
31 grudnia 2020Niemcy przywitają Nowy Rok w warunkach narodowej kwarantanny, już drugiej w tym roku. Zabroniono sprzedaży fajerwerków, aby odciążyć szpitale od przyjmowania dodatkowych pacjentów i unikać tworzenia się zgromadzeń.
Od 16 grudnia zamknięte są w całych Niemczech sklepy (poza spożywczymi, drogeriami i aptekami), szkoły oraz przedszkola. Jeszcze dłużej, bo od początku listopada, zamknięte są restauracje, bary, muzea, teatry, ośrodki sportu i rekreacji. Prywatnie może się spotkać najwyżej pięć osób z dwóch gospodarstw domowych (nie licząc dzieci do 14. roku życia).
Do siedzenia w domu w Sylwestra zachęca nawet pogoda. Prawie w całym kraju co rusz pada albo deszcz, albo śnieg, albo mieszanka obu, a temperatury są bliskie zera.
Bez imprezy pod Bramą Brandenburską
W tym roku nie będzie także największej imprezy sylwestrowej w Berlinie pod Bramą Brandenburską łącznie z towarzyszącym jej co roku pokazem sztucznych ogni. Drugi program publicznej telewizji ZDF będzie transmitował stamtąd koncert, ale bez publiczności.
Przy pomocy 2900 funkcjonariuszy policja w Berlinie chce wyegzekwować zakazy, jakie panują w związku z pandemią COVID-19. Chodzi przede wszystkim o zakaz zgromadzeń, fajerwerków w wielu strefach Berlina oraz kontrole nielegalnych imprez. Kto naruszy obowiązujące zakazy musi się liczyć z grzywną do 1000 euro.
Policjanci będą mieli na oku przede wszystkim dzielnicę rządową i okolice Bramy Brandenburskiej, gdzie zwykle zbierają się setki tysięcy osób – zapowiedziała komendant policji w Berlinie Barbara Slowik. – Nie warto przyjeżdżać pod Bramę Brandenburską, która jest szeroko odgrodzona – powiedziała Slowik. Dodała że liczy na rozsądek obywateli: – Duża część berlińczyków jest rozsądna i świętują w domu w pięcioosobowym gronie.
Straż pożarna w pogotowiu
Również berlińska straż pożarna przygotowuje się na pewnego rodzaju stan wyjątkowy w 3,7-milionowym mieście, choć wydawałoby się, że powszechna co roku debata o sztuczne ognie w kontekście hałasu, klimatu i agresji w tym roku prawie całkowicie się załatwiła. Niemiecki Związek Miast zaapelował, by w związku z pandemią zrezygnować z jakichkolwiek fajerwerków, nawet jeśli chce się (i może) odpalić na własnym podwórku kupione w przeszłości lub za granicą petardy.
Mimo wszystko Niemiecki Związek Straży Pożarnej obawia się przemocy wobec strażaków – w przeszłości często atakowanych w noc sylwestrową. W tym roku złość mogą potęgować ograniczenia w sprzedaży alkoholu i obowiązujący w wielu miejscach zakaz odpalania fajerwerków.
Miasta przygotowały alternatywne atrakcje. Na przykład w Kolonii zaplanowano akcję „Włącz światło. Wyłącz rok”. O godzinie 0:00 mieszkańcy w całym mieście mają włączyć i wyłączyć światło.
(DPA, AFP/dom)