Będzie film dokumentalny Alfreda Hitchcocka o Holokauście
10 stycznia 2014Hitchcock nie był wyjątkiem. Gdy wojska alianckie przygotowywały się w ostatnich latach wojny do lądowania w Normandii, wielu prominentnych reżyserów miało kręcić filmy propagandowe oraz dokumentować wydarzenia wojenne. Materiały te wykorzystywano w kronikach filmowych, regularnie w dodatkach przed filmami fabularnymi na seansach w kinach oraz na froncie.
Były wśród nich takie sławy jak Billy Wilder, William Wyler, Frank Capra oraz paru Brytyjczyków.
Filmy propagandowe dla Aliantów
W sprawie nakręcenia filmu dokumentalnego, Hitchcocka zagadnął jego przyjaciel, producent filmowy, Sydney Bernstein. Po zakończeniu kariery w Europie, Hitchcock pracował wtedy od kilku lat w Hollywood. W 1944 roku kręcił na zamówienie Londynu filmy adresowane do francuskiej publiczności.
Pod nazwą „F3080” miała powstać II część filmu dokumentalnego na temat wyzwolenia hitlerowskich obozów koncentracyjnych. I część, przedstawiająca wyzwolenie KZ Bergen-Belsen, była już gotowa. Hitchcock miał się zająć II częścią dokumentacji.
Film nie został ukończony
Dzisiaj trudno powiedzieć, w jakim stopniu Hitchcock zaangażował się w realizację tego projektu. Wiadomo jedynie, że przeglądał materiały i wydawał polecenia.
Poszukiwany przez wielu ekspertów film, nazywany też „Missing Hitchcock”, nie został jednak ukończony.
Obraz ten ma być teraz zrekonstruowany, odnowiony cyfrowo i udostępniony szerszej publiczności.
„Memory of the Camps”
O co chodzi w filmie, znanym później pod tytułem „Memory of the Camps”, zarchiwizowanym jako projekt "F3080" ?
W latach 1944/45 Amerykanie i Brytyjczycy chcieli pokazać światowej opinii publicznej do czego zdolni byli naziści i jakich czynów barbarzyńskich dopuścili się. Chciano przedstawić nieupiększony obraz grozy obozów koncentracyjnych. W tym celu, podobnie jak Rosjanie, również Amerykanie i Brytyjczycy zamówili ekipy filmowe, które miały filmować wyzwalanie obozów KL.
Filmy na temat obozowej grozy
W lipcu sowieckie ekipy sfilmowały już częściowo zburzony niemiecki obóz koncentracyjny Majdanek. Ekipy kamerzystów Armii Czerwonej przywiozły też materiał filmowy z wyzwolenia KL Auschwitz.
W kwietniu wyzwolono również obóz koncentracyjny w Bergen-Belsen. Był to pierwszy większy obóz, w którym nazistom nie udało się zniszczyć obciążających ich materiałów.
Pracami nad filmem koordynował Sydney Bernstein, odpowiedzialny za sekcję Film w PWD (Psychological Warfare Division). „Kamerzyści mieli nakręcić film, ilustrujący powiązania niemieckiego przemysłu z obozami koncentracyjnymi” – powiedział Bernstein.
Z Hitchcokiem nie podpisano żadnej umowy
W sprawie nakręcenia II części filmu dokumentalnego, najpierw zwrócono się do Billy Wildera. Ten jednak odmówił. Z Alfredem Hitchcockiem nie podpisano wprawdzie oficjalnie żadnej umowy, ale świadkowie potwierdzili, że pracował nad tym filmem.
Hitchcockowi zależało przede wszystkim na wiarygodności. Bardzo dbał o to, by nie mieszać wyreżyserowanych scen z materiałem dokumentalnym.
Toby Haggith z Muzeum Wojny (Imperial War Museum) w Londynie, który zapowiedział, że obraz Hichcoka zostanie poddany restauracji i odnowie cyfrowej, mówi, że film ukazuje nie tylko sceny grozy. Są tam też poruszające sekwencje dodające wiary w przyszłość, jak na przykład sceny z więźniem, który po raz pierwszy bierze prysznic, czy zabiegi Aliantów usiłujących powstrzymać szerzenie się epidemii.
Film nie został skończony. Amerykanie wycofali się z rozpoczętego projektu „F3080”. - Zbliżała się surowa zima. Zamiast zająć się konfrontowaniem Niemców z tym, czego się dopuścili, musieli zająć się zwalczaniem chaosu i demoralizacji – powiedział Christoph Terhechte, dyrektor sekcji Forum festiwalu Berlinale.
- Alianci doszli do wniosku, że odbudowie Niemiec nie przysłuży się zbytnie konfrontowanie społeczeństwa niemieckiego z jego przeszłością” – zaznaczył Haggith.
Film ukaże się na ekranach najwcześniej pod koniec 2014 roku
Po obejrzeniu materiału filmowego Hitchcock był tak mocno zszokowany – pisał w 1945 roku brytyjski „Independent”, że przez wiele dni nie pokazywał się w wytwórni filmowej – pisała gazeta.
Obraz „Memory of the Camps” na długie lata znikł w archiwum. Na ślad zapomnianego filmu trafił we wczesnych latach osiemdziesiątych amerykański badacz. Skróconą wersję obrazu pokazano na Berlinale w 1984 roku. Być może pod koniec tego roku, albo z początkiem 2015, film zostanie wyemitowany w brytyjskiej telewizji i pokazany na festiwalach – poinformowało teraz Muzeum Wojny w Londynie.
DW / Iwona D. Metzner
red. odp.: Barbara Cöllen