Audi, Porsche i inne auta VW przyblokowane w portach USA
15 lutego 2024Około 13 tysięcy nowych samochodów koncernu Volkswagen utknęło w amerykańskich portach. Wiadomość tę dziennikowi ekonomicznemu „Handelsblatt” potwierdził sam producent. Modele Audi, Porsche i Bentley nie mogą być dostarczone na amerykański rynek z powodu „małego elementu elektronicznego” w urządzeniu sterującym.
Pochodzący z zachodnich Chin komponent, według badań „Financial Times”(FT), narusza amerykański przepis zabraniający pracy przymusowej. W myśl tego Stany Zjednoczone zakazują importu produktów, które wykonano przy użyciu takiej pracy w regionie Xinjiang zamieszkałym przez Ujugurów oraz na innych obszarach Chin.
Według zapewnień rzecznika koncernu Volkswagen, firma nie wiedziała o pochodzeniu komponentu, dopóki bezpośredni dostawca nie zwrócił uwagi producenta samochodów na ten problem.
Trwa wymiana
VW natychmiast poinformował o tym władze amerykańskie. „Będziemy wyjaśniać tę sprawę, a następnie podejmiemy odpowiednie kroki. Mogą one również obejmować zakończenie relacji z dostawcą, jeśli nasze dochodzenie potwierdzi poważne naruszenia” – zapewnił niemiecki producent.
Komponenty są już wymieniane, ale doprowadzi to do opóźnień w dostawie samochodów, które według szacunków FT potrwają do końca marca. Jak podał „Handelsblatt” urządzenie sterujące, w skład którego wchodzi feralny komponent z Chin umożliwia komunikację między różnymi elementami. W zależności od modelu samochodu, jego wymiana zajmuje około pół godziny.
VW prowadzi rozmowy
Z powodu swojej fabryki w Xinjiang koncern VW z Wolfsburga znalazł się pod ogromną presją i rozważa wycofanie się z tej zachodniej prowincji Chin. Obecnie prowadzi negocjacje ze swoim chińskim partnerem SAIC w sprawie przekazania spółek-córek – donosi „Handelsblatt”. Gazeta poinformowała w środę, że przy budowie toru testowego dla VW mieli być wykorzystani pracownicy przymusowi. Według informatorów rozmowy z państwowym przedsiębiorstwem SAIC prowadzone są dyskretnie, aby nie urazić Chińczyków. Aktualnie intensywnie analizowane są różne scenariusze.
Wcześniej już koncern chemiczny BASF ogłosił plan sprzedaży udziałów w dwóch spółkach joint venture w chińskim Korla, będącym centrum regionu Xinjiang, i wskazał również na niedawne doniesienia dotyczące potencjalnych naruszeń praw człowieka.
Ujgurzy, członkowie innych mniejszości oraz organizacje praw człowieka od lat donoszą, że setki tysięcy ludzi w prowincji Xinjiang są osadzane w obozach internowania, często torturowane i zmuszane do pracy przymusowej. Chiński rząd zaprzecza tym oskarżeniom.
(DPA/jar)
Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>