ARD: 80 proc. Polaków jest za UE. To czemu wybrali ten rząd?

„Tagesthemen” – serwis informacyjny ARD, pierwszego programu niemieckiej telewizji publicznej, nadawany o 22.15 – podsumował wczoraj (5.07.16) reakcje na Brexit i nastroje wobec UE w trzech dużych państwach członkowskich: we Francji, w Polsce i we Włoszech (początek relacji z Polski 11:20).

Wg relacji reporterki w Paryżu Francja – mimo silnej pozycji Frontu Narodowego i aktywności prawicy – widzi w związku w Brexitem duże wyzwanie i szansę dla siebie. Liczy na częściowe zwłaszcza ściągnięcie firm i inwestycji oraz wzmocnienie swojej roli politycznej jako najsilniejszego obok Niemiec państwa Unii. W relacji z Włoch, pokazanej na końcu, dominowały opinie krytyczne wobec polityki Niemiec i oczekiwania większej władzy dla Brukseli i instytucji unijnych.

Relacja z Polski: protest obrońców TK

Relację z Polski warszawska korespondentka rozpoczęła od wczorajszego protestu obrońców demokracji przeciw nowej ustawie o Trybunale Konstytucyjnym. PiS przepchnął ją w nocy przez komisję sejmową. „Ubrali się dziś na czarno – to symboliczna żałoba. Prasa i wymiar sprawiedliwości, przede wszystkim Trybunał Konstytucyjny, są dziś niszczone – oceniają demonstranci. Tego samego obawia się Komisja Europejska. Dlatego od miesięcy jest w sporze z polskim rządem” - mówi reporterka.

W materiale wypowiadają się dwie osoby z grupy protestującej przed Sejmem: – Partia rządząca jest antyeuropejska. Jest jej w zasadzie obojętne, co uważa UE.

Reporterka ARD przypomina, że PiS to partia otwarcie demonstrująca swój krytyczny stosunek do Unii: tuż po objęciu władzy przedstawiciele rządu przestali występować na tle unijnych flag, które pojawiają się tylko przy okazji wizyt europejskich gości.

Ponad 80 proc. Polaków za UE

Europejska polityka PiS opiera się na haśle: ”Więcej narodu mniej Europy”. Jak będzie po decyzji Brytyjczyków? „Tagesthemen” przypominają, że PiS chce nowego traktatu dla Europy i pokazują fragment konferencji prasowej Jarosława Kaczyńskiego, który mówi: - Oznacza to większą integrację i więcej władzy dla Brukseli, a de facto – dla Berlina i Paryża. To do niczego nie prowadzi.

Z drugiej strona niemiecka telewizja podkreśla, że Polska bardzo korzysta z funduszy europejskich – wsparły one m.in. budowę drugiej linii warszawskiego metra czy instytutu germanistyki UW. Ponad 80 proc. Polaków opowiada się za UE (przeciwko Polexitowi wg badania TNS dla „Gazety Wyborczej” – red. DW). „Prounijna demonstracja w maju robiła wrażenie” – usłyszeli niemieccy widzowie. „Dlaczego jednak jednocześnie Polacy wybrali krytyczny wobec UE rząd? To otwarte pytanie” – podsumowuje warszawska korespondentka ARD.

Monika Margraf