Arcandor ogłosił niewypłacalność
9 czerwca 2009Szef koncernu Karl-Gerhard Eick osobiście powiadomił Urząd Kanclerski o decyzji zarządu. W poniedziałek (08.06.09) rząd dał koncernowi dosyć czasu na modyfikację wniosku o pomoc państwa. W nocy zarząd koncernu naradzał się z udziałowcami, wynajemcami i bankami w sprawie nowej koncepcji wyprowadzenia przedsiębiorstwa z kryzysu. Jak się teraz okazuje - bez rezultatu.
Wniosek o pomoc został odrzucony
Niedawno koncern zwrócił się o doraźny kredyt w wysokości 437 milionów euro. Rząd prośbę tę odrzucił, podobnie jak wniosek o udzielenie poręki państwowej. Miast tego przedstawiciele rządu wezwali wszystkich zainteresowanych do daleko idących ustępstw.
Guttenberg:"Decyzja leży w ręku Arcandora"
Dopiero wówczas, gdy druga strona znacznie podwyższy sumę na odnowę koncernu, rząd pomoże wyciągnąć giganta handlowego z opałów, a tym samym uratuje go przed upadłością. Minister gospodarki Karl-Theodor zu Guttenberg oświadczył w telewizji, że "decyzja leży w ręku Arcandora". Kilkakrotnie wezwał też kierownictwo koncernu, by na ratowanie Arcandora przeznaczyło też środki z kapitału własnego udziałowców. Na przyznanie pomocy przez państwo dotychczas wymieniane sumy rząd uważa za niewystarczające.
Grozi redukcja tysięcy miejsc pracy
U Arcandora, posiadającego ponad sto domów towarowych, zatrudnionych jest w sumie 56 tysięcy osób; w samych tylko domach towarowych Karstadt około 24 tysięcy. Do piątku koncern musi przedłużyć spłatę kredytów w wysokości - jak sam podaje ponad 650 milionów euro.
Niewypłacalność to jeszcze nie bankructwo
Niewypłacalność nie oznacza jeszcze bankructwa koncernu i likwidacji miejsc pracy. Syndyk upadłościowy może szybciej i w prostszy sposób rozwiązać umowy z dostawcami, by uzyskać korzystniejsze warunki. Postępowanie upadłościowe daje nadto Arcandorowi możliwość uwolenienia się od części zobowiązań.
(me/bs/dpa/afp/rtr/ap)