Apel Brukseli: Przygotujcie się do szczepień!
11 listopada 2020Umowa z BioNTech-Pfizer, której warunki zatwierdziła dziś Komisja Europejska, zostanie podpisana w najbliższych dniach. Szczepionki będą dzielone między kraje UE proporcjonalnie do liczby ludności, więc Polsce z tego kontraktu z BioNTech-Pfizer powinno w sumie przypaść około 25,5 mln doz (szczepionka BioNTech-Pfizer wymaga podania dwóch doz). Ponadto Komisja Europejska ma już umowy na szczepionkę z AstraZeneca (do 400 mln), Sanofi-GSK (200 mln), J&J (do 400 mln) i negocjuje z CureVac oraz Moderną.
– Naszym celem jest zagwarantowanie Unii zakupu łącznie 1,3 mld doz z opcją dokupienia kolejnych 500 mln doz z portfolio sześciu-siedmiu szczepionek – mówi nam Stella Kyriakides, komisarz UE ds. zdrowia. Umowy Brukseli na te zakupy mają charakter zaliczkowy, bo budżet UE wypłaca - objęty na razie klauzulami poufności - zadatek, który pomaga firmom farmaceutycznym w prowadzeniu badań, ale przepadnie, gdyby ich szczepionki ostatecznie nie zostały dopuszczone do użycia.
Komisarz Kyriakides unika podawania konkretnych terminów, ale – jak podkreśla – „w optymistycznym scenariuszu” pierwsze szczepionki od BioNTech-Pfizer mogłyby trafić do UE pod koniec tego roku i na początku 2021 r. – Jednak musimy się przygotować, że dopuszczenie szczepionki bądź szczepionek na rynek nie od razu zakończy problem pandemii. Szczepienie potrwa. Jeszcze przez miesiące będziemy musieli w Europie zachowywać m.in. obecne zasady dystansowania społecznego – przekonuje Kyriakides.
Pokażcie plany szczepień!
Komisarz Kyriakides przed tygodniem napisała do ministrów zdrowia wszystkich 27 krajów UE, by do końca listopada przesłali Brukseli swe plany szczepień. Wprawdzie Komisja Europejska nie ma prawa niczego narzucać rządom w tej kwestii, ale chce ocenić te plany, zaproponować ewentualne poprawki i wywrzeć presję na jak najszybsze przygotowania. Skoro szczepionki będą z początku deficytowe, rządy muszą z góry określić grupy priorytetowe. Komisja proponuje, by w pierwszej kolejności szczepić pracowników służby zdrowia i opieki (najbardziej narażonych, zarazem kluczowych dla funkcjonowania systemu zdrowia), potem ludzi w wieku ponad 60 lat, przewlekle chorych, pracowników kluczowych branż (np. transport, policja, produkcja żywności), potem ludzi mieszkających (więzienia, noclegownie) oraz pracujących (fabryki) w warunkach uniemożliwiających zachowanie dystansu społecznego.
Ponadto instytucje UE od tygodni ponaglają kraje UE do przygotowań logistycznych, bo szczepionki różnych firm będą mieć m.in. odmienne wymogi temperaturowe przy dłuższym magazynowaniu. Szczepionka BioNTech-Pfizer wymaga minus kilkudziesięciu stopni. - Jedne szczepionki mają być podawane w jednej dawce, inne będą wymagać zaaplikowania dwóch. Jak się okazuje, jedne będą wymagać do przechowywania temperatury ze zwykłej lodówki, inne minus kilkudziesięciu stopni. Ośmieszylibyśmy się, gdyby to wszystko miało nas zaskakiwać dopiero w lutym, marcu – mówił nam już w październiku Charles Michel, szef Rady Europejskiej.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>
Nowa „unia zdrowia”
Komisja Europejska zaproponowała dziś pierwsze elementy obliczonej na dłuższą metę „unii zdrowia”. - Wszyscy byliśmy świadkami skutków nieskoordynowanych działań w pierwszych tygodniach i miesiącach epidemii. To pokazało, że fragmentacja, nieskoordynowanie czyni wszystkie kraje UE bardziej narażonymi na kryzys. Nasi obywatele oczekują od Unii więcej wspólnych działań – przekonuje Kyriakides. Dlatego Bruksela chce wzmocnienia roli Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) w monitorowaniu sytuacji sanitarnej we krajach UE oraz wydawaniu zaleceń co do przygotowań systemów zdrowia. - Trzeba, by na szczeblu centralnym w UE były dostępne aktualne informacji co do łóżek szpitalnych, w tym intensywnej opieki – mówi Kyriakides.
Bruksela chciałaby też mieć możliwość ogłaszania unijnego stanu zagrożenia zdrowotnego, co uruchamiałaby ponadgraniczną koordynację w działaniach antyepidemicznych. Do najbardziej zagrożonych i potrzebujących państw Unii wysyłano by pomocowe zespoły specjalistów. – Czy unijne rządy zgodzą się na takie reformy co do opieki zdrowotnej, która w ustroju UE leży w kompetencjach krajowych? - Nasze propozycje mieszczą się w granicach obecnych traktatów UE – przekonuje Kyriakides. Bruksela chciałaby też wzmocnić rolę Europejskiej Agencji Leków, by m.in. monitorowała ewentualne braki leków czy szczepionek w krajach UE.