Afera spalinowa: inżynier koncernu VW przyznaje się do winy
11 września 2016Jak poinformował departament sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych po pierwszym doniesieniu o przestępstwie w aferze ws. manipulacji testów emisji spalin, do winy przyznał się były pracownik koncernu VW. Obciążając sam siebie podpisał jednocześnie porozumienie z rządem USA, zbowiązując się do pomocy w dalszym śledztwie. Tym samym po prawie roku od wszczęcia dochodzenia przez Amerykanów dojdzie do karnych konsekwencji.
Pochodzący z Kalifornii 62-letni inżynier przyznał się do udziału w trwającej prawie10 lat zmowie ws. oprogramowania komputerowego w koncernie VW w Wolfsburgu. Pozwalało ono manipulować wynikami testów emisji spalin wprowadzając w błąd zarówno władze USA jak i klientów.
Inżynier był uczestnikiem rozmów przedstawicieli koncernu VW z amerykańską Agencją Ochrony Środowiska (EPA), które prowadzono w ramach procedur homologacji dla samochodów z silnikiem diesla. W rozmowach podano mylące dane dot. emisji spalin.
Doniesienie o przestępstwie nosi datę z 1 czerwca bieżącego roku, lecz zostało upublicznione za zgodą EPA dopiero teraz.
10 tys. dolarów odszkodowania dla klientów w USA
Rzeczniczka VW poinformowała, że władze koncernu współpracując z departamentem sprawiedliwości USA nie mogą wypowiadać się się na ten temat.
Do VW wpłynęły liczne pozwy m.in. ze stanów New Jork, Maryland i Vermont wraz z żądaniami miliardowych odszkodowań.
W czerwcu b.r. doszło między niemieckim koncernem i rządem USA do ugody, w myśl której VW przystał na odszkodowania w wysokości 15 mld dolarów. Niemiecki producent samochodów zgodził się wypłacić poszkodowanym klientom za każdy samochód między 5100 do 10 tys. dolarów. Wysokość odszkodowania zależeć będzie od typu pojazdu oraz rocznika. Koncern jest również zobowiązany do zgodnego z prawem wystąpienia z propozycją odkupienia samochodów z silnikiem diesla lub przeprowadzenia jego modyfikacji.
DPA,AFP / Alexandra Jarecka