30 lat DPI: Szczyt polsko-niemiecki w Darmstadzie
17 listopada 2010Rząd federalny nie mógł w bardziej spektakularny sposób uhonorować 30. urodzin Deutsches Polen-Institut, jak zabezpieczając jego byt finansowy. Dzisiaj na uroczystych obchodach jubileuszowych dyrektor Instytutu prof. Dieter Bingen obwieścił, że przyznano placówce środki finansowe z puli MSZ.
Przyszłość Polaków i Niemców w Europie
Przewodnicząca Kuratorium Instytutu, Rita Suessmuth zaznaczyła w wystąpieniu, że „nie dbając o dobre stosunki z Polską w Europie, Niemcy dużo tracą nie tylko w relacjach dwustronnych, ale też w wymiarze europejskim”. Polska stała się motorem ruchu wolnościowego w Europie i powróciła do Europy, wskazała dawna przewodnicząca Bundestagu i orędowniczka zbliżenia między Polakami a Niemcami.
Należy ona do grona osób, które obserwują wzrost zainteresowania Polską w Niemczech, polską literaturą i językiem polskim, co jest, jak wskazała, zasługą pionierskiej pracy Deutsches Polen-Institut, który pod kierownictwem nestora tłumaczy literatury polskiej w Niemczech, Karla Dedeciusa, a od 11 lat prof. Dietera Bingena, wykonał i ciągle jeszcze wykonuje bezcenną robotę w dziedzinie krzewienia polskiej kultury, badań nad Polską oraz budzenia zainteresowania wschodnim sąsiadem.
O rozpowszechnionym zainteresowaniu Polską w Niemczech świadczy nie tylko renesans Trójkąta Weimarskiego na różnych płaszczyznach politycznych, ale także ponowne zainteresowanie polonistyką, tłumaczyła Rita Suessmuth, która życzyła sobie oraz Polakom i Niemcom zbliżenia i współpracy podobnej do tej w XVIII wieku. Jest ona przekonana o tym, że „Polacy i Niemcy mają przed sobą obiecującą przyszłość w Europie”. Rita Suessmuth powiedziała, że polsko-niemieckie relacje nigdy nie były tak dobre jak obecnie, za co zebrała gromkie brawa.
"Polacy i Niemcy mogą dokonać wiele ważnego w Europie"
.... powiedział w Darmstadzie prezydent Niemiec Christian Wulff, wskazując na wkład wschodniego sąsiada w dzieło odzyskania jedności Niemiec. „My, Niemcy, powinniśmy zawsze pamiętać, że ruch wolnościowy ubiegłego stulecia po straszliwych wojnach w Europie narodził się w Polsce, i że Polakom w dużej mierze zawdzięczamy jedność Europy i zjednoczenie Niemiec” - podkreślił prezydent.
Christian Wulff wezwał w swoim wystąpieniu Polaków i Niemców do kontynuacji dzieła pojednania obu narodów, które 30 lat temu zainicjował Deutsches Polen-Institut najpierw poprzez krzewienie literatury, a teraz kontynuuje w rozszerzonym spektrum działalności informacyjno-badawczej. Rozwój stosunków polsko niemieckich był i jest inspirowany poprzez krzewienie wiedzy, rozbudzanie ciekawości dla nieznanego, powiedział prezydent, wskazując, że taki jest cel międzykulturowego dialogu. „Powinniśmy w przyszłości zadbać o polonistykę, jako źródło wiedzy o Polsce. Powinniśmy poważnie potraktować życzenie naszego sąsiada, że należy stworzyć więcej możliwości nauczania języka polskiego w naszych szkołach”, mówił Christian Wulff.
Prezydent namawiał, by zrobić w tym celu więcej nie tylko na pograniczu, ale i w innych regionach Niemiec. Przypomniał, że Niemcy wspierają naukę języka niemieckiego w Polsce, ponieważ znajomość języków jest środkiem najbardziej ułatwiającym usieciowienie wzajemnych kontaktów. W tym kontekście wskazał na dokonania Deutsches Polen-Institut, który w ostatnich latach wydał szereg materiałów pomocniczych do nauki polskiej historii i literatury oraz języka polskiego.
W obecności prezydenta RP, Bronisława Komorowskiego, prezydent Republiki Federalnej stwierdził, że teraz kontynuacja procesu integracji europejskiej stała się także na wschodzie wspólnym zadaniem Polaków i Niemców. Christian Wulff podkreślił nadto, że „osiągnięcie pełnego pojednania z Polską pozostaje zadaniem historycznym” Niemców i dodał: „Jest to także moim osobistym zadaniem”.
Obaj prezydenci uczczą razem 40 rocznicę pojednawczego gestu uklęknięcia dawnego kanclerza Willi Brandta przed Pomnikiem Ofiar Getta. Wtedy zbulwersował on cały świat i stał się krokiem milowym w powojennych relacjach polsko-niemieckich po spektakularnym orędziu biskupów polskich do biskupów niemieckich w 1965 roku. Christian Wulff zapowiedział też, że obydwaj prezydenci zamierzają się często spotykać, aby pogłębić jeszcze bardziej wzajemne relacje służące integracji w Europie.
"Dziękuję za wszystko i proszę o jeszcze więcej"
.....tak prezydent Bronisław Komorowski zakończył swoje wystąpienie na uroczystościach w Darmstadzie. W przerywanym oklaskami przemówieniu przypomniał trudną drogę, jaką musieli przebyć Polacy i Niemcy budując dobre relacje polsko-niemieckie. „Odbyliśmy długą, trudną drogę, wyruszając z mrocznej, głębokiej doliny”, powiedział. „Jesteśmy blisko tego momentu, kiedy z satysfakcją będziemy mogli powiedzieć, że osiągnęliśmy to, o czym niektórym zdarzało się marzyć, o czym niektórzy mieli odwagę powiedzieć, że to jest ważne”. Taki był i jest krąg ludzi skupionych wokół Instytutu, wskazał prezydent RP. Bronisław Komorowski dziękował za ich odwagę, wizjonerstwo i determinację.
Mówił, że te 30 lat Deutsches Polen-Institut, to była wielka inwestycja w przyszłość, to był fragment trudnej drogi, którą przebyli Polacy i Niemcy, to jest zobowiązanie na przyszłość.
Polacy wiążą duże nadzieje z relacjami polsko-niemieckimi, to wielki sukces, uważa prezydent Polski. Dziękując pionierom polsko-niemieckiego zbliżenia, Bronisław Komorowski stwierdził, że czas, by Polacy i Niemcy wspięli się teraz „na wyższe szczyty” we wzajemnych relacjach.
W uroczystościach w Darmstadzie udział wzięli też prezydent-senior Richard von Weizsäcker, oraz pełnomocnicy do spraw wzajemnych stosunków z obu państw, Cornelia Pieper i Władysław Bartoszewski. Do Teatru Miejskiego przybyło ponad 1000 zaproszonych gości.
Barbara Coellen z Darmstadt
red. odp.: Iwona Metzner